Proteom śliny to zestaw białek, które są w danym momencie potrzebne do tego, aby ślina mogła wykonywać przypisane jej zadania. Wiadomo, że kompletny proteom śliny jest ogromny i zawiera ponad 2000 różnych białek. Część z nich odpowiedzialna jest za wiązanie witamin, które dostają się do jamy ustnej, na przykład wraz z pożywieniem bądź suplementami diety. Dotychczas tajemnicą było, skąd białka te się biorą w jamie ustnej i co powoduje, że pojawiają się w ślinie.
Białka śliny wiążące witaminy z różnych gruczołów ślinowych
Badacze z londyńskich instytucji naukowych i szpitalnych sprawdzili to w odniesieniu do białek, które wiążą trzy ważne dla zdrowia witaminy – witaminę A, witaminę B12 i witaminę D.
Okazało się, że wydzielane są one bezpośrednio przez gruczoły ślinowe – ale przez różne ich typy. Białka, które wiązały witaminę A i witaminę B12, były wydzielane przez wszystkie główne gruczoły ślinowe. Natomiast białko, które wiąże witaminę D, wydzielane było jedynie przez małe gruczoły ślinowe – konkretnie te, które należą do grupy gruczołów produkujących ślinę śluzową i wytwarzają prawie wyłącznie śluz. Więcej
Płytka nazębna nie jest mieszaniną drobnoustrojów osadzonych w sposób chaotyczny na powierzchni szkliwa. To biofilm, czyli przestrzenna, znakomicie zorganizowana, wielowarstwowa struktura utworzona przez wiele gatunków bakterii żyjących w jamie ustnej – tlenowych oraz beztlenowych. Tu nie ma miejsca na przypadkowe rozmieszczenie: w płytce nazębnej każdy szczep bakteryjny pełni ściśle określoną rolę i każdy z gatunków osadza się na powierzchni zębów we właściwej kolejności. Im płytka nazębna bardziej dojrzała, tym więcej w niej bakterii beztlenowych w stosunku do tlenowych. Co ciekawe, skład gatunkowy mikroflory tworzącej płytkę nazębną jest podobny u różnych osób – niezależnie od tego, czy bakterie zasiedlają jamę ustną, w której nie ma próchnicy, czy stwierdza się ubytki próchnicze lub choroby przyzębia. Zasadnicze znaczenie dla zdrowia jamy ustnej ma zatem nie tyle skład gatunkowy biofilmu przyczepionego do szkliwa, co zaburzenie równowagi w liczebności bakterii określonych gatunków płytki nazębnej. Jeśli równowaga ta zostaje zakłócona, wzrasta liczba przedstawicieli konkretnego gatunku i dochodzi do rozwoju choroby jamy ustnej. Czbofibilizującym równowagę składu bakteryjnego w płytce może być duża ilość węglowodanów w diecie, co służy aktywności bakterii próchnicy.
Jak powstaje płytka nazębna?
W płytce nazębnej wyróżnia się biofilm wczesny i późny. Oba różnią się składem gatunkowym.
Choć mówi się o konieczności zasłaniania nosa i ust, to jama nosowa uważana jest za główną drogę zakażania SARS-CoV-2. Ostatnie badania naukowców wskazują jednak, że równie istotną rolę w tym procesie może mieć jama ustna, gdyż wirus namnaża się też w śliniankach. Odkrycie to ma znaczenie dla profilaktyki zakażeń m.in. w gabinetach stomatologicznych.
Dotychczasowa teoria głosiła, że wirus SARS-CoV-2 namnaża się w płucach i drogach oddechowych, a drobinki śliny mogą jedynie pośredniczyć w jego przenoszeniu, gdyż gruczoły ślinowe są miejscami, gdzie jest on magazynowany. Naukowcy z Hospital das Clínicas da Universidade de São Paulo w Sao Paulo w Brazylii odkryli, że namnażanie koronawirusa może zachodzić również w gruczołach ślinowych. Zrozumienie przebiegu zakażenia może pomóc w opracowaniu skuteczniejszych metod profilaktyki, które będą stosowane zwłasz Więcej
Sarkoidoza (choroba Besniera-Boecka-Schaumana; BBS) jest uogólnioną chorobą ziarniniakową, która występuje u wszystkich ras i obu płci, częściej jednak dotyczy kobiet i młodych dorosłych. Etiologia choroby nie została w pełni wyjaśniona. Prawdopodobnie jest to reakcja immunologiczna na utrzymujący się przewlekle antygen (którego nie udało się jednoznacznie ustalić). Sarkoidoza może występować rodzinnie. Często ma przebieg bezobjawowy i w ok. 75% wykrywana jest przypadkowo.
Dawniej sarkoidozę uważano za alergię gruźliczą. Ale hipoteza, że czynnikiem etiologicznym w sarkoidozie mogą być prątki lub ich składowe, nie została jednoznacznie potwierdzona, a związek sarkoidozy z gruźlicą pozostaje niewyjaśniony.
Sarkoidoza może zajmować jeden lub wiele narządów, najczęściej chorobą objęte są płuca i węzły chłonne (wykazujące cechy przewlekłego stanu zapalnego). Ale choroba może dotyczyć praktycznie każdego narządu, np. ślinianek, błony śluzowej jamy ustnej i nosowej, a także gałki ocznej, kości, migdałków, wątroby, śledziony, serca, nerek, układu nerwowego.
Sarkoidoza w jamie ustnej przyjmuje postać ziarniniakowych nacieków, wykazujących znaczną heterogenność makroskopową. Najczęściej są to niebieskobiałe, błyszczące guzki umiejscowione na łukach podniebiennych, języczku i wzdłuż szwu podniebiennego. W niektórych przypadkach obserwuje się odosobniony guz sarkoidalny języka.
Sarkoidoza może także zająć ślinianki, z wyraźną predylekcją do ślinianki przyusznej. Najczęściej chorobą objęte są węzły śródmiąższowe lub okołośliniankowe, w rzadszych przypadkach – miąższ gruczołowy. Powiększające się nacieki ziarniniakowe mogą powodować objawy niedowładu lub porażenia nerwu twarzowego (ucisk). W miarę rozwoju procesu chorobowego nacieczony gruczoł ulega stwardnieniu, najczęściej bezbolesnemu, niewykazującemu wyraźnych cech stanu zapalnego. W miąższu gruczołu palpacyjnie wyczuć można małe guzki.
W przypadku zajęcia ślinianki podjęzykowej sarkoidoza może imitować żabkę (ranula). Ziarniniaki zaciskają wewnątrzzrazikowe przewody wyprowadzające, przyczyniając się do zaniku części gruczołu. Zmniejszenie wydzielania śliny prowadzi do kserostomii. Z czasem dochodzi do zwłóknienia narządu.
Tzw. zespół Heerfordta rozpoznaje się, jeśli w pozapłucnej sarkoidozie dochodzi do obustronnego powiększenia ślinianek, obrzmienia gruczołów łzowych, zapalenia tęczówki, porażenia nerwu twarzowego i gorączki. Więcej
Jama ustna jest obszarem ciała, w którym bardzo łatwo i rozmaitymi metodami można przeprowadzać wiele różnych badań diagnostycznych. Trzeba do tego mieć jednak odpowiednie narzędzia. Naukowcy, zamiast iść w kierunku opracowywania kolejnej generacji mikroskopów czy bardziej ergonomicznych lub czulszych elektronicznych detektorów, pracują nad bioczujnikami, które pomogą wykryć zagrożenie próchnicą w domu i w czasie rzeczywistym, a niektóre z nich będzie można nawet zjeść.
Nić dentystyczna i cukierek ostrzegą przed ryzykiem próchnicy
Nowoczesna nić dentystyczna, która oprócz tego, że oczyści przestrzenie międzyzębowe, to jeszcze wykryje zagrożenie próchnicą, jest tylko jednym z nowoczesnych narzędzi do diagnostyki chorób jamy ustnej, nad którymi pracują naukowcy. Inne, niespotykane dotychczas i wysoce oryginalne rozwiązania, dzięki którym w jamie ustnej będzie można wykrywać lokalne zmiany pH, a także monitorować je, przypominają bardziej gadżety – zabawki niż profesjonalne narzędzia do diagnostyki stomatologicznej. Ich prostota jest pozorna, gdyż są to nadzwyczaj zaawansowane technologicznie rozwiązania, w których wykorzystuje się bioaktywne materiały i kolorymetryczne czujniki chemiczne. Można je stosować solo lub w połączeniu z akcesoriami mocowanymi w jamie ustnej, np. aparatami ortodontycznymi czy protezami stomatologicznymi. Umieszczone w jamie ustnej, stają się aktywnymi, reagującymi na bieżąco interfejsami do diagnostyki chorób jamy ustnej i monitorowania stanu zdrowia tego obszaru.
Wśród ciekawszych rozwiązań znajdują się między innymi: końcówki narzędzi endodontycznych wykonane z papieru zmieniającego kolor czy jadalne wskaźniki kolorymetryczne w postaci cukierków. Akcesoria te umożliwiają wykrywanie zmian pH w jamie ustnej poprzez zmianę barwy. Wskaźniki w formie cukierków mogą jeszcze więcej, ponieważ dynamicznie w czasie rzeczywistym potrafią reagować zmianą zabarwienia na modyfikacje kwasowości śliny. Więcej
Niedawne doniesienia mówiły o tym, że pasty do zębów z cyną lub cynkiem, a także płyny do płukania jamy ustnej z dodatkiem chlorku cetolopirydyny są w stanie zneutralizować wirusa wywołującego COVID-19 nawet w 99,9%. W ostatnim czasie naukowcy odkryli nowego sprzymierzeńca w walce z koronawirusem, a jest nim spray doustny z dodatkiem czystka.
Do takich wniosków doprowadziły naukowców z Complex Medical Centre Déli Klinika w Budapeszcie badania przeprowadzone na hodowli komórek z nerki Koczkodana zielonego. Wnętrze wspomnianych komórek zapewnia wyjątkowo sprzyjające warunki do namnażania się wirusa SARS-CoV-2. Zaobserwowano jednak, że namnażanie to zostaje zahamowane w wyniku działania wyciągu z czystka kreteńskiego. Badanie rzuciło nowe światło na wykorzystanie wspomnianej rośliny. Może ona służyć w zapobieganiu infekcjom błony śluzowej dróg oddechowych wywołanym przez koronawirusa.
W toku badań stwierdzono jeszcze jeden ważny fakt. Otóż sam wyciąg z czystka osiąga słabszy efekt w hamowaniu namnażania SARS-CoV-2 w porównaniu do efektu uzyskiwanego po zastosowaniu spray’u Virostop. Spray ten, oprócz wyciągu na bazie czystka, zawiera również szereg dodatkowych substancji, w tym głównie bioflawonoidy cytrusowe, ekstrakty z szałwii, aceroli i jeżówki purpurowej. Virostop to preparat, który od 10 lat stosowany jest doustnie w profilaktyce infekcji górnych dróg oddechowych i grypy. Więcej
Międzynarodowy zespół naukowców przeprowadził metaanalizę w celu identyfikacji nowych loci ryzyka dla próchnicy zębów – najbardziej rozpowszechnionej choroby na świecie. Badaniem objęto dane ponad 500 000 uczestników, w tym dane 461 000 osób z brytyjskiego Biobanku oraz 62 000 pacjentów z dziewięciu dużych badań klinicznych. Według autorów, jest to największe badanie tego rodzaju – jego wyniki opublikowano w Nature Communications.
Próchnica jest najczęstszą chorobę cywilizacyjną, występującą u ok. 2,4 mld ludzi na świecie, stwierdzaną we wszystkich grupach wiekowych; dotyczy 60‑90% dzieci w wieku szkolnym i niemal 100% dorosłych.
Mimo wielu badań etiopatomechanizm próchnicy zębów wciąż nie został w pełni wyjaśniony. Próchnicę uważa się za chorobę infekcyjną, transmisyjną, wywoływaną przez bakterie próchnicotwórcze, tzw. kariopatogeny. Próchnica obejmuje zmineralizowane tkanki zęba (szkliwo, zębina, cement), prowadząc do ich demineralizacji (odwapnienia) i dezintegracji. Progresja zmian powoduje powstanie widocznej makroskopowo plamy próchnicowej i ubytku tkanek twardych zęba. Gdy proces obejmie zębinę, przyczynia się do obumarcia miazgi i zakażenia tkanek okołowierzchołkowych.
Jednak na wczesnym etapie progresję zmian początkowych można zatrzymać przez proste działania zapobiegawcze – usuwanie płytki, redukcję spożywanych cukrów i stosowanie preparatów fluorkowych. W szeroko pojętej profilaktyce próchnicy podstawę niezmiennie stanowią higiena jamy ustnej i regularne kontrole stomatologiczne.
Dlaczego jednak niektórzy pacjenci, mimo prawidłowej higieny jamy ustnej i diety, są znacznie bardziej podatni na powstawanie ubytków próchnicowych niż inni? Być może odpowiedź tkwi w genach? Więcej
Wątroba i jama ustna leżą wprawdzie daleko od siebie, ale oba te rejony ciała są ze sobą powiązane wieloma zależnościami. Choroby jamy ustnej mogą silnie wpływać na funkcjonowanie największej przetwórni ludzkiego organizmu, i odwrotnie: dysfunkcje wątroby odbijają się negatywnie na stanie zdrowia struktur znajdujących się w jamie ustnej. Z tego powodu, jeśli od pewnego czasu ktoś leczy się z powodu chorej wątroby, a terapia nie przynosi efektu lub następują nawroty dolegliwości i nie udało się znaleźć przyczyn w układach wewnętrznych, warto zajrzeć do buzi i skontrolować stan zębów. Zasada ta działa także w drugą stronę: jeżeli w jamie ustnej pojawiają się stany zapalne i zakażenia, których nie sposób wytłumaczyć zaniedbaniem higieny lub noszeniem źle dopasowanych protez czy aparatu ortodontycznego, stomatolog może zasugerować konsultację u hepatologa.
Wpływ chorób jamy ustnej na zdrowie wątroby
Jama ustna jest odgraniczona od środowiska zewnętrznego wargami. Jednak z uwagi na fakt, że jemy, pijemy, całujemy się, mówimy i uśmiechamy się, obszar jamy ustnej działa jak system otwarty, w którym dochodzi do okresowego kontaktu z czynnikami zewnętrznymi. Ponadto mniej lub bardziej systematycznie dbamy o higienę jamy ustnej, niektórzy noszą aparaty ortodontyczne, protezy, poddają się zabiegom chirurgicznym, przyjmują leki bądź chorują – to wszystko prowadzi do zmian istniejących uwarunkowań fizjologicznych i wpływa na mikroflorę tego obszaru. W efekcie:
Najczęściej za choroby jamy ustnej odpowiedzialne są bakterie i grzyby. Rzadziej – wirusy i pierwotniaki. Oto, co wiemy o patogennym wpływie poszczególnych grup drobnoustrojów na tkanki jamy ustnej:
Bakterie – W zdrowych tkankach jamy ustnej stwierdza się obecność umiarkowanej liczby bakterii z przewagą szczepów Gram (+) względnie tlenowych (oddychają głównie tlenem, ale przy jego niedoborze potrafią przejść na oddychanie beztlenowe). W jamie ustnej, w której toczy się proces zapalny, równowaga ta zostaje zniesiona: odnotowuje się wzrost liczby bakterii Gram (–) z kategorii bezwzględnych beztlenowców (tlen jest dla nich zabójczy). Im bardziej zaawansowana choroba, tym bakterii beztlenowych w stosunku do tlenowych jest więcej.
Beztlenowce należą do najgroźniejszych mikrowrogów zdrowia jamy ustnej. Ich szkodliwość dla tkanek związana jest z:
Próchnica to nadal ogromny problem społeczny w wielu państwach, także w Polsce nadal przeważająca część społeczeństwa jest nią dotknięta. Niestety ofiara próchnicy padają także najmłodsi, ponieważ choroba ta dotyka także zęby mleczne. Ważne jest zatem, aby mieć świadomość, że nasz sposób odżywiania ma szczególnie duży wpływ na pojawianie się tego schorzenia. Jako rodzice i opiekunowie powinniśmy być szczególnie uczuleni na zwracanie uwagi na uzębienie naszych dzieci oraz ich dietę od najmłodszych lat. Jak wiadomo duża ilość słodyczy i kwaśnych napojów zwiększa ryzyko występowania próchnicy.
Praktycznie wszystkie dzieci przepadają za słodyczami, bardzo chętnie spożywają one wszelkiego rodzaju ciastka cukierki i żelki, które nie tylko zawierają wiele cukrów, które stanowią doskonały substrat dla bakterii, które wytwarzają w wyniku przemiany tych związków kwasy niszczące szkliwo, ale i mają kleista konsystencję, przez co długo utrzymują się na powierzchni szkliwa ułatwiając bakteriom niszczenie powierzchni szkliwa. Nie znaczy to, że dieta przeciwpróchnicowa musi być pozbawiona słodkich pokarmów, istotna jest jednak ich ilość oraz czas w jakim są one spożywane. Należy unikać spożywania słodyczy pomiędzy posiłkami, ponieważ są wtedy najbardziej szkodliwe dla zębów. Wynika to z tego, że stałe utrzymywanie się cukrów w jamie ustnej przy podjadaniu słodyczy sprawia, że poziom kwasów wytwarzanych przez bakterie rośnie, przez co niekorzystnie obniża pH w jamie ustnej. Im niższe pH tym szybciej i łatwiej rozpuszczane jest szkliwo. Poza tym słodycze najczęściej mają małą objętość w stosunku do ilości zawartego w nich cukru przez co w czasie ich spożywania nie jest wytwarzana dostateczna ilość śliny, aby wypłukać większość węglowodanów z powierzchni zębów. Korzystne jest więc spożywanie słodyczy wraz z większymi posiłkami, np. deseru wraz z obiadem. Dobrym pomysłem jest wyznaczenie jednego słodkiego dnia w tygodniu, w którym dziecko będzie otrzymywało słodycze. Więcej